Grupa uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego z Wąsosza wyjechała na wycieczkę do Poznania, pełną różnorodnych doświadczeń i doznań. Pełną wrażeń, silnych emocji i ekscytacji. Rozpoczęliśmy wizytą w Poznańskim Muzeum Pyry, a właściwie długim spacerem przez Poznań. Jeżeli ktoś myślałby, że było to nużące i nieciekawe doświadczenie, jest w błędzie. Dowodem na to niech będą słowa uczniów: Ten spacer jest bardzo ciekawy, Ładny ten Poznań itp.
W Poznańskim Muzeum Pyry uczestniczyliśmy w ciekawym i pełnym humoru wykładzie o pyrkach. I kto by pomyślał, że zwykły ziemniak, może rozwijać i utrwalać wiedzę z różnych przedmiotów i tak dobrze można się przy tym bawić. Prowadzący odwoływał się m.in. do geografii (Peru- ojczyzna ziemniaka), języka polskiego (synonimy: pyrki, grule, kartofle …), matematyki (odległość Peru od Polski), historii (ziemniaczany prezent króla Jana III Sobieskiego dla Marysieńki), wysiłek fizyczny zaliczyliśmy po drodze. Było też przygotowanie do życia w rodzinie i egzamin, który zdawała p. Ela. Głośnym: Mniam! które pojawiło się po zjedzeniu przyrządzonych samodzielnie pyrek, pożegnaliśmy wesołe muzeum.
Następnie nasze kroki skierowaliśmy do twierdzy szyfrów, czyli Centrum Szyfrów Enigma.
Tam każdy mógł poczuć się jak kryptolog. Przez ramię dostrzec można było, że szyfrowane,
na różne sposoby, były głównie tajne i pełne miłości wiadomości do Mam. Gimnastyka szarych komórek przypadła wielu uczniom do gustu. Niemałe zdziwienie i rozbawienie wzbudziły dawne komputery i gry. Niektórzy doskonale odnaleźli się jako marynarze w sali symulującej wnętrze okrętu podwodnego. Tę wizytę zapamiętamy na pewno na długo! Spalone, przez intelektualną pracę w czasie szyfrowania i deszyfrowania wiadomości, kalorie uzupełniliśmy pysznym obiadem. Pizze znikały z talerzy w mig.
Po krótkim odpoczynku wszyscy gotowi byli na nowe wyzwania wycieczki, czyli wizytę w Termach Maltańskich. Plany dotyczące tego punktu programu były snute już od wczesnych godzin rannych. Jedni fantazjowali o bąbelkach w jacuzzi, inni marzyli o szalonych ślizgach z najwyższych zjeżdżalni, wszyscy zaś chcieli poczuć to, co zbliża się wielkimi krokami, czyli wakacje. Tropikalny klimat, relaks i dobra zabawa sprawiły, że poczuliśmy się już bardzo wakacyjnie.
Wizytę w kompleksie rekreacyjno- sportowym zamknęła degustacja przepysznych lodów rzemieślniczych. Tuż przed odjazdem zakupiliśmy ostatnie pamiątki i zjedliśmy na kolację smakowite kąski kurczaków w kubełkach. Posileni, ruszyliśmy w powrotną drogę do Ośrodka.
Tę pełną atrakcji wycieczkę zorganizowały Wiesława Stuczyk i Elżbieta Kochańczyk.
Wycieczka była współfinansowana ze środków Dolnośląskiego Stowarzyszenia " Iskierka" działającego przy naszym Ośrodku.
